Zaledwie dwa tygodnie od wielkiego otwarcia i wtorkowa ulewa odsłoniła kolejny bubel jakim jest zjazd z autostrady.
Informacje otrzymałem od znajomego który jeździ tirem i powiedział, że niedługo może dojść do tragedii bo nowe rondo połączone ze zjazdem zostało podmyte. Auto może polecieć w dół.
Na zdjęciach widać jak TIR mija niebezpieczne miejsce, którego osuwisko jest w odległości zaledwie 1 m. Dziwi mnie to, że nikt nie reaguje na to co się dzieje.
A z strach pomyśleć jak będzie to wyglądało po kolejnej takiej burzy. Ciekawe co za specjaliści z tytułami stworzyli to cudo techniki. I ile faktycznie będzie podatników kosztował tez zjazd, bo wygląda jakby wykonywała to firma, która w przetargu dała najniższą cenę. A mówimy tu o zjeździe z autostrady, który kosztował niebagatelną kwotę 44.000.000 zł.
Może teraz się dowiemy, kto był tym "ojcem sukcesu"?