mam nadzieję, iż p. burmistrza Wawrykę i całą jego ekipę społeczeństwo brzeskie czym prędzej pogoni tam gdzie pieprz rośnie i później nie zostanie on jakimś tam prezesem w Brzesku, Bochni, Tarnowie, czy Krakowie. Czy nie zastanawialiście się kiedyś jak to się dzieje,że tacy ludzie, o wątpliwych kwalifikacjach, miękko lądują na nowych posadach, dobrze płatnych, intratnych posadach państwowych lub samorządowych????, ale nigdy nie mogą znaleźć zatrudnienia w biznesie. Odpowiedź jest w miarę prosta: posady państwowe czy samorządowe są w dyspozycji kolegów, którzy wzajemnie się wspierają, coś na kształt powiązań mafijnych; natomiast w biznesie bełkot, hasła, chciejstwo, wazeliniarstwo etc. niewiele znaczą. Nie byłoby w takich działaniach nic zdrożnego, gdyby nie działo się to za nasze pieniądze, naszym kosztem i na nasz rachunek. Ludzie ci nic w życiu nie osiągnęli, ani przed ich tzw. karierą polityczną, ani w jej trakcie. Jest to zwykłe pasożytnictwo na skutek którego żyje się nam coraz gorzej, drożej, bez sensu i składu, i kolejne pokolenia muszą wyjeżdżać za pracą poza Brzesko, i nie bardzo chcą nawet tu wracać, co jest już co najmniej niepokojące.
Najwyższy czas dać sobie szansę i pozbyć się pasożytów !!! Nie wskazuję na ich miejsce nikogo, niech to każdy zrobi sam, byle tylko użył do tego rozumu. Polak nie musi być tylko mądry po szkodzie, a jeżeli już się ona stała, niech szybko uczy się na swoich błędach !